
Wykrywacz metali - prawo
Wykrywacze metali a polskie prawo - polskie prawo dotyczące poszukiwań wykrywaczem metali stanowi jasno
Cytat ze strony https://www.rpo.gov.pl/pl/content/gdy-szukanie-zabytkow-jest-przestepstwem-rpo-za-doprecyzowaniem-przepisow: "Nowelizacja ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która weszła w życie 1 stycznia 2018 r., wprowadziła do niej art. 109c. Zgodnie z nim poszukiwanie bez wymaganego pozwolenia albo wbrew jego warunkom ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. "
Może Cię zainteresuje temat: Jaki wykrywacz metali wybrać?
Wielu Polaków narzeka na, rosnącą od przemian ustrojowych w Polsce, biurokrację. Mówi się, że pracochłonne jest częste wypełnianie pism, formularzy i wniosków, że uciążliwe są regularne wizyty w urzędach, poprzedzone staniem w kolejce, na której końcu po raz kolejny można się dowiedzieć o braku kolejnego dokumentu, w wyniku którego ponownie lądujemy na jej początku. Prawo się zmienia i najczęściej oznacza to, że coraz kolejne działania wymagają urzędowej akceptacji. Głośne są nieustanne skargi Polaków na konieczność posiadania samorządowej formalnej aprobaty na wycinkę choćby jednego drzewa z ich prywatnej przydomowej działki. Otóż polskie prawo również nie pominęło w swych artykułach regulacji dotyczących wykrywaczy metali.
Fot. Akta sądowe - wykrywacze metali prawo
Wykrywacz metali – posiadanie
Czy wykrywacz metali jest legalny?
Najbardziej pocieszające jest to, że samo posiadanie wykrywacza metali nie jest w Polsce uregulowane żadną ustawą, ani też nie wymaga ono żadnego pozwolenia i licencji. Każdy obywatel może swobodnie zakupić sprzęt do wykrywania i nie musi się obawiać, że spotkają go z tego powodu konsekwencje prawne.
Poszukiwanie zabytków wymaga pozwolenia
23 lipca 2003 roku uchwalono w Polsce ustawę o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Definiuje ona to, czym jest zabytek, a konkretnie przedstawia go jako ruchomą rzecz lub jako nieruchomość oraz ich zespoły i części, które są świadectwem działań człowieka z minionej epoki lub zdarzenia i których zachowanie leży w powszechnym interesie z powodu wartości historycznych, naukowych i artystycznych.
Problem z ustawą o zabytkach – co jest zabytkiem?
Jak się okazuje, prawna wykładnia z ustawy o ochronie zabytków jest bardzo nieprecyzyjna. Otóż niejasno określone są przesłanki, na podstawie których możemy uznać dany obiekt za zabytek. W konsekwencji tego, rozstrzygnięcie sporu prawnego, ustalającego czy dany przedmiot jest zabytkiem, czy nie, spoczywa na Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków (WUOZ). To ta instytucja podejmuje konkretne decyzje dotyczące poszczególnych przypadków. Interpretacja tego przepisu jest tak szeroka, że w praktyce decyzje urzędnicze są bardzo subiektywne. Ten sam obiekt dla jednego urzędnika może być zabytkiem, lecz dla drugiego już nie.
Niechęć do pasjonatów wykrywaczy metali
Tak nieprecyzyjne prawo jest niemałym problemem dla grona miłośników tzw. „wykopek”. Wiele decyzji urzędniczych może być dla nich niekorzystnych, a niektórych ten nieporządek prawny może zrazić do kontynuowania swej pasji. Okazuje się, że nie jest to jedyna trudność, z jaką muszą mierzyć się detektoryści. Kłody pod nogi rzucają im także środowiska konserwatorsko-archeologiczne, które od lat mają niechętny stosunek do pasjonatów wykrywaczy metali. Argumentują to przede wszystkim obawą o środowisko, które jak twierdzą, w wyniku częstego przekopywania i penetrowania wielu połaci ziemi, jest niszczone. Natomiast operatorzy wykrywaczy to bardzo zróżnicowane grono. Spora ich część ma swój kodeks pracy, na bazie którego, dbają o środowisko, kopią tylko w pewnych miejscach i sprzątają śmieci oraz odpady. Wielu z nich osiągnęło tak duży poziom zaawansowania, że stali się w dziedzinie poszukiwania metali, prawdziwymi specjalistami i mogliby być dla archeologów bardzo przydatni. Zresztą współpraca między tymi dwoma środowiskami również ma miejsce.
Kara za brak pozwolenia
1 stycznia 2018 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Dołączono do niej art. 109c, w którym stwierdzono, że poszukiwanie zabytków lub dokonywanie ich wbrew warunkom bez pozwolenia od WUOZ przy użyciu sprzętu technicznego, elektronicznego bądź akcesoriów do nurkowania jest przestępstwem. Karą za popełnienie go jest grzywna, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do 2 lat. Do 2018 roku chodzenie na tzw. „wykopki” bez posiadania urzędniczego pozwolenia było interpretowane jako wykroczenie. Należy dodać, że gdy dojdzie do zniszczenia obszaru archeologicznego, to kara może przybrać formę nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
Problem z nowelizacją ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
Niestety nowelizacja, tak jak ustawa, jest w swej wymowie nieprecyzyjna. Niejasności dotyczą tego, co tak naprawdę wymaga pozwolenia. Kontrowersyjny fragment głosi, że zabronione jest: „poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania”. Problematyczny w tym zdaniu jest zwrot „w tym”, ponieważ mówi on, że poza określonymi w ustawie chronionymi obiektami są również inne. Ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich nie zareagował jednak na tę prawną nieścisłość.
Pozwolenie na poszukiwanie zabytków – jak złożyć wniosek?
Witryna internetowa Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przejrzyście prezentuje, co powinien zawierać wniosek o nadanie pozwolenia na poszukiwanie zabytków, a także można na niej pobrać wzór formularza. Natomiast dla ułatwienia poniżej zostały wypisane wszelkie formalne wymogi, które musi zawierać.
Wniosek musi zawierać:
- szczegółowy opis miejsca dla mających się odbyć poszukiwań, czyli jego precyzyjne współrzędne geograficzne i geodezyjne albo numer obrębu ewidencyjnego z numerami działek ewidencyjnych
- dane osobowe poszukiwacza albo osoby kierującej poszukiwaniami dla grupy osób. Dla zwiększenia szansy na wydanie zgody dobrze jest udowodnić swe doświadczenie w dziedzinie poszukiwań zabytków tj. lata obsługi sprzętów poszukiwawczych, orientację w terenie itd.
- umotywowanie wniosku, czyli wymienienie powodu, dla którego chcemy dokonać poszukiwań
Wniosek musi być poparty następującymi załącznikami:
- plan całego przedsięwzięcia, w którym przedstawiony zostanie przebieg poszukiwań, a także lista specjalistycznych urządzeń, jakie będą w użyciu
- gdy poszukiwania odbywają się na prywatnym terenie wnioskodawcy, powinno się dołączyć dokument potwierdzający jego posiadanie
- gdy poszukiwania odbywają się na prywatnym terenie nienależącym do wnioskodawcy, powinno dołączyć się zgodę właściciela na przeprowadzenie tam poszukiwań
- gdy dochodzi do prowadzenia poszukiwań na terenie parku narodowego lub innego terenu objętego kuratelą regionalnego dyrektora ochrony środowiska, powinno się dołączyć jego zgodę na poszukiwania
- mapa topograficzna terenu przedstawiona w skali 1: 10000 bądź większej albo prezentacja kartograficzna obiektów topograficznych
- dowód wpłacenia obowiązkowej składki opłaty skarbowej w wysokości 82,00 złotych
Fot. Poszukiwania wykrywaczem metali - prawo polskie
Poszukiwania wykrywaczem metali z archeologiem
Kiedy chcemy podjąć się poszukiwań na terenach, które są wpisane do rejestru zabytków, musimy dokonać tego w obecności archeologa. W przypadku braku nadzoru z jego strony czeka nas odpowiedzialność karna.
Co zrobić, gdy przy pomocy wykrywacza metali znajdziemy zabytek?
Prywatna jednostka w Polsce nie może wejść posiadanie zabytku, ponieważ każde takie znalezisko może mieć dużą wartość kulturową, społeczną, naukową i artystyczną, a te mają służyć wspólnemu dobru. Bez względu na to, czy odkryjemy zabytek, zwykłą łopatą, grabiami, kopiąc rękami, czy schylając się po runo leśne, musimy zgłosić swoje znalezisko do najbliższego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków lub do Urzędu Gminy. Niepoinformowanie o takim wydobyciu jest nielegalne.