
Badanie alkomatem podczas epidemii koronawirusa w Polsce.
Wybuch epidemii koronawirusa COVID - 19 wywołał ogromne zamieszanie na całym świecie. Co prawda Polska jest krajem, który w skali świata nie ma najwięcej zakażeń, jednak obostrzenia związane z przeciwdziałaniem koronawirusa są bardzo rozległe. Opuszczaj dom jedynie w ważnych celach, na przykład wyjście do pracy, spacer z psem czy zrobienie najpotrzebniejszych zakupów, to tylko jeden z wielu przykładów wprowadzonych obostrzeń. Jak wiemy COVID - 19 przenoszony jest drogą kropelkową. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, ludzie używają maseczek, rękawiczek czy płynów do dezynfekcji.
Prosimy zwrócić uwagę, by kalibracja alkomatu była wykonywana minimum raz w roku.
Jak ma się sprawa koronawirusa podczas badania alkomatem?
Już na początku marca, kiedy to w Polsce odnotowano pierwsze przypadki zakażeń koronawirusem, zaczęto wprowadzać obostrzenia w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa. Zmianą, jakiej z pewnością nikt się nie spodziewał, było wydanie dyspozycji przez Komendę Główną Policji, dotyczącą ograniczenia kontroli trzeźwości kierowców. Powodem oczywiście jest możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa. Tutaj szczególnie napiętnowane zostały alkomaty bezkontaktowe typu iBlow, jakich używa policja podczas rutynowo przeprowadzanych akcji takich jak „trzeźwy poranek” czy „trzeźwy wieczór”. Alkomaty bezustnikowe świetnie sprawdzają się w działaniach policji podczas przesiewowych badań kierowców. Urządzeniem typu iBlow funkcjonariusze mogą przeprowadzić wiele pomiarów, jeden po drugim, na przykład podczas postoju kierowców na czerwonym świetle. Kierujący pojazdem z kilku centymetrów wdmuchuje powietrze w alkomat, aż urządzenie wykona pomiar. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że taka forma badania trzeźwości jest w stu procentach bezpieczna i nikt nie jest w stanie się zarazić. Zaprzeczyły temu jednak badania sanepidu, który uznał, że używanie alkomatów bezkontaktowych może narażać kierowców, jak i osoby przeprowadzające badanie na kontakt z biologicznym czynnikiem chorobotwórczym.
Ograniczenie kontroli trzeźwości kierowców podczas trwania epidemii koronawirusa? Czy to możliwe?
Fakt, że została wydana dyspozycja o ograniczeniu kontroli trzeźwości kierowców, nie oznacza, że prowadzący pojazdy na "podwójnym gazie" mogą czuć się bezkarni. Zostały jedynie zawieszone masowe kontrole trzeźwości, przeprowadzane w ramach akcji takie jak na przykład „trzeźwy poranek”. Co za tym idzie, ograniczone zostaną kontrole trzeźwości, przeprowadzane za pomocą alkomatów bezkontaktowych iBlow. Są to świetnie już znane kierowcom urządzenia, jakimi posługuje się policja, mając możliwość wykonywania badania jedno po drugim, bez konieczności wymiany ustników po każdym badaniu. Jak wiadomo, policja posiada również innego rodzaju urządzenia do sprawdzania stanu trzeźwości. Są to alkomaty dowodowe, w których wykorzystywane są ustniki jednorazowe. Funkcjonariusze podczas trwania epidemii koronawirusa będą wyposażeni w jeszcze większą ilość ustników jednorazowych oraz inne środki bezpieczeństwa takie jak rękawiczki, maseczki czy płyny do dezynfekcji. Wyrywkowe kontrole trzeźwości będą ograniczone, jednak jeśli funkcjonariusze będą mieli jakiekolwiek podejrzenia, że kierowca jest pod wpływem, nie zawahają się użyć alkomatu dowodowego z jednorazowym ustnikiem i przeprowadzić badanie trzeźwości. Takie działania mają zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa COVID - 19.
Co w przypadku, kiedy kierowca odmówi badania trzeźwości, z powodu możliwości zarażenia się koronawirusem?
W takim przypadku procedury są takie same, jak w przypadku zwykłej kontroli, bez względu na to, czy panuje epidemia koronawirusa. Kierowca może odmówić badania trzeźwości alkomatem, jeśli jest to spowodowane jego stanem zdrowia, a nie obawom, że może zarazić się koronawirusem, a jest zdrowy. Tak czy inaczej, odmowa badania trzeźwości alkomatem nie zda się na wiele kierowcom. W sytuacji, gdy kierowca odmówi badania trzeźwości alkomatem, będzie musiał zostać poddany badaniu krwi, które może zostać przeprowadzone nawet bez zgody kierowcy. Mówi o tym Art. 129i. Badanie kierującego na obecność alkoholu w organizmie.
1 „Badanie w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu przeprowadza się przy użyciu urządzeń elektronicznych dokonujących pomiar stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu”.
2 „Przepisu ustawy 1 nie stosuje się, jeżeli stan osoby podlegającej badaniu uniemożliwia jego przeprowadzenie urządzeniem elektronicznym lub osoba ta odmawia poddaniu się takiemu badaniu. W takim przypadku ustalenie zawartości w organizmie alkoholu następuje na podstawie badania krwi”.
3 „Badanie w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu może być przeprowadzone również w razie braku zgody osoby podlegającej badaniu, o czym należy ją uprzedzić”.
Koronawirus a badanie trzeźwości pracownika.
Badanie trzeźwości w zakładach pracy dużo wcześniej przed wybuchem epidemii koronawirusa wywoływało już wiele wątpliwości. Przede wszystkim chodzi o to, czy pracodawca może samodzielnie przeprowadzić badanie trzeźwości alkomatem w zakładzie pracy. Teraz, w czasie epidemii i zwiększonym ryzyku zarażenia wirusem COVID - 19, jest to sprawa dużo bardziej problematyczna, szczególnie ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia. Związek Zawodowy Pracowników Dołowych KGHM zawnioskował już w tej sprawie, z prośbą o natychmiastowe zaprzestanie obowiązkowej wstępnej kontroli trzeźwości za pomocą dotychczas stosowanych urządzeń. Istnieje rozwiązanie tej sytuacji. Pracodawca w takiej sytuacji nie musi całkowicie rezygnować z kontroli trzeźwości pracowników. Jednym z rozwiązań dla pracodawcy jest wprowadzenie wyrywkowych kontroli trzeźwości alkomatem z wymiennymi ustnikami jednorazowymi. Czyli zastosować rozwiązanie takie jak wprowadziła policja i na czas zwiększonego zagrożenia zakażenia koronawirusem, funkcjonariusze nie używają alkomatów bezkontaktowych iBlow. Sytuacja jest dość skomplikowana, faktycznie używanie alkomatów bezkontaktowych może zwiększać możliwość zarażenia się wirusem zarówno przez badanych, jak i osoby przeprowadzające badanie, to pracownicy rozważają nad tym, czy przeprowadzenie badania trzeźwości z wymiennymi jednorazowymi ustnikami daje 100% pewności, że nikt się nie zarazi. W tej sytuacji należałoby wymyślić inne rozwiązanie, które nie byłoby inwazyjne. Na przykład badanie na odległość przy użyciu kamer bez osoby przeprowadzającej badanie, oczywiście, jeżeli taki eksperyment nie będzie ryzykiem zarażenia dla samej badanej osoby. Taka kolej rzeczy jest z pewnością uciążliwa dla pracodawców, którzy w niektórych branżach muszą przeprowadzać wstępne badania trzeźwości przed rozpoczęciem pracy. Nie ma dokładnej rady, jak można by było rozwiązać tę sytuację.
fot. Przesiewowy alkomat iBlow Premium
Aktualna sytuacja epidemii koronawirusa w Polsce.
Jakiś czas temu, liczba zarażonych wirusem COVID - 19 na świecie, przekroczyła milion osób. W Polsce natomiast odnotowano już 5 tysięcy zarażonych osób. Aktualna liczba osób zarażonych koronawirusem na świecie to 1 504 971 osób. W naszym kraju zarażonych jest 5 205 osób. Wszyscy widzimy, jak wygląda obecna sytuacja. Wprowadzonych zostało wiele obostrzeń związanych z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się koronawirusa w Polsce, takich, na przykład ograniczenie masowych badań trzeźwości kierowców. Pozostaje więc nam, jak z resztą przy każdej związanej z koronawirusem sprawie, zaapelować o rozsądek. Faktycznie może i jest obecnie mniejsze prawdopodobieństwo na spotkanie o poranku drogówki z alkomatem na drodze, jednak nie oznacza to, że po upojnej nocy możecie swobodnie wsiąść za kółko. Jeżeli spożywałeś alkohol, zastanów się, czy możesz prowadzić.