
Taki sam limit alkoholu we krwi we wszystkich krajach UE?
Według danych Komisji Europejskiej liczba zgonów spowodowanych wypadkiem drogowym w ubiegłym 2019 roku wynosi około 22 800. Od kilku lat możemy zaobserwować w tej statystyce tendencję spadkową, natomiast z roku na rok różnica robi się coraz mniejsza. W 2020 roku z powodu pandemii koronawirusa i wiążącej się z nią ograniczonej mobilności ludzi zapewne się ona utrzyma. Jednakże zwiększająca się świadomość kierowców, postęp techniki, a także rozbudowane środki kontrolne i zapobiegawcze stosowane przez rządzących powinny jeszcze silniej zmniejszać te tragiczne, coroczne bilanse. Martwi jednak przede wszystkim to, że co czwarty wypadek drogowy jest związany z alkoholem. Kraje Unii Europejskiej samodzielnie zmagają się z tym problemem, wybierając to cięższe, to mniejsze kary za jazdę w stanie nietrzeźwości. Nie inaczej jest, jeśli chodzi o dopuszczalny limit stężenia alkoholu we krwi kierowców. Tymczasem Komisja Europejska pragnie zaostrzyć i ujednolicić przepisy regulujące tę dopuszczalną liczbę.
Co kraj, to inny limit!
Strefa Schengen, brak kontroli granicznych, swobodniejszy transport – te czynniki sprawiają, że w każdym z krajów Unii Europejskiej możemy być znacznie częściej, a także wzmaga to przekonanie, że normy prawne, jakie tam obowiązują, są jednakowe jak w naszym macierzystym kraju, a już na pewno są bardzo podobne. W przypadku dopuszczalnego limitu stężenia alkoholu we krwi u kierowcy – nic bardziej mylnego. W Polsce wynosi on 0,2 promila. Do 0,5 mamy do czynienia z jedynie wykroczeniem. Powyżej – z przestępstwem. Takie same ograniczenia występują w Szwecji, Estonii i Norwegii. Natomiast w takich krajach jak choćby: Hiszpania, Włochy, Niemcy i Francja dopuszczalna liczba promili to 0,5. Najbardziej rygorystycznymi krajami pod względem jazdy po alkoholu pozostają jednak: Bułgaria, Czechy i Rumunia, gdyż tam wynosi on nie więcej niż 0,0. Oczywiste jest, że owe rozbieżności w ograniczeniach wynikają z kultury i obyczajowości danego kraju. Są kraje, w których spożycie alkoholu jest wpisane w tradycję, a nawet w pewien rytuał. Nie znaczy to jednak, że odgórnie wszyscy jego mieszkańcy mają wykazywać się taką samą tolerancją na jego działanie.
Unifikacja przepisów zmniejszy problem.
W maju 2019 roku w badaniu przeprowadzonym przez AlcoSense Laboratories okazało się, że 72,8 procent badanych polskich kierowców wypowiedziało się pozytywne o ujednoliceniu przepisów dotyczących stężenia alkoholu we krwi u kierowców w krajach Unii Europejskiej. Te rozbieżności w trakcie wakacyjnych podróży po Europie mogą być dezorientujące albo nawet bardzo zgubne w skutkach. Teoretycznie wymagają one od kierowców, by zapoznali się oni z wybranymi punktami kodeksu drogowego w każdym z odwiedzanych – choćby tylko przejazdem – krajów. Ponadto jako argument za unifikacją limitu do 0,2 promila we krwi, może służyć przypadek z Estonii, w której ograniczenie limitu z 0,5 na 0,2 promila zmniejszyło liczbę wypadków drogowych z udziałem alkoholu na przestrzeni lat 2006 – 2016 o 89 procent.