
Najbardziej ekscytujące w poszukiwaniach wykrywaczem metali są efekty. Same poszukiwania mogą być żmudne, wielogodzinne, okupione zmęczeniem i rezygnacją. Natomiast to, co stymuluje poszukiwaczy do tej nieustępliwości i zawziętości, wyraża się w słowie: „nagroda”. Oczywiście raczej nie ma co liczyć na odkrycie słynnej „Bursztynowej Komnaty”, tajemnego przejścia do zaginionej Atlantydy, czy królewskich precjozów Kazimierza Wielkiego. Natomiast każdy z pasjonatów liczy, że natrafi na coś wyjątkowego, unikalnego i cennego.